3 książki, które mnie zmieniły

 In Bez kategorii

Książki odgrywają dużą rolę w moim życiu. Ponieważ często pytacie o te, które miały na mnie wpływ, pomyślałam, że podzielę się nimi na blogu. Dziś opiszę książki, które mnie zmieniły, bo zetknęłam się z nimi na początku pracy nad sobą.

Skupię się na tym, dlaczego były dla mnie ważne. Nie będę ich recenzować.

 

1. Sekret. Rhonda Byrne

Tajemniczy tytuł i moje pierwsze w życiu spotkanie z prawem przyciągania. Ta książka mnie zafascynowała. Byłam na początku drogi zawodowej. Nie zarabiałam wiele. Miałam za to mnóstwo marzeń, które wydawały się nierealne. „Sekret” dawał nadzieję na ich spełnienie. Według autorki, prawo przyciągania, działało jak magnes przyciągający klientów, pieniądze, zdrowie. Spełnienie celów zapewniały wizualizacje i wiara, że to, o co prosimy, na pewno otrzymamy.

Wraz ze zdobywaniem doświadczenia dostrzegałam niedociągnięcia tej pozycji.

Po pierwsze autorka „Sekretu” łączyła wybiórczo – na potrzeby swojej tezy – wiele dziedzin, jak fizyka kwantowa, chrześcijaństwo, buddyzm. Po drugie przekonałam się, że myślenie pozytywne bez działania, nie zagwarantuje realizacji żadnego celu.

Mimo to, książka ta…

  1. Nauczyła mnie świadomego kontrolowania myśli i koncentracji na dobrych stronach ludzi i sytuacji.
  2. Pokazała realne korzyści z pozytywnego nastawiania, co wykorzystuję do dziś.
  3. Przygotowała mnie do szukania rozwiązań w każdej, najtrudniejszej sytuacji.
  4. Same wizualizacje były pomocnym narzędziem w pracy nad moją pewnością siebie.
  5. Pomogła mi w skupianiu się na teraźniejszości, bez rozpamiętywania niepowodzeń.

 

 2. Potęga podświadomości. Murphy Joseph

Sięgnęłam po nią, bo wierzyłam, że dostarczy mi dowodów na to, że prawo przyciągania działa i jest potwierdzone naukowo.

Przeczytałam ją wciąż pracując na etacie, gdy moje marzenia były niewspółmierne do pensji. Liczyłam, że Murphy – zgodnie z zapewnieniami na okładce – przekaże mi praktyczne wskazówki, dzięki którym pokonam lęki, osiągnę sukces, prestiż i dobrobyt. „Potęga podświadomości” opiera się na tzw. prawie wiary. Mówi ono, że to co nas spotyka w życiu, jestem efektem tego w co wierzymy, a nasze myśli kształtują rzeczywistość. Według Murphy’ego sukces zapewnią nam afirmacje, czyli myślenie, z pełnym przekonaniem, że konkretna rzecz się spełni. Taką afirmację nasza podświadomość wprowadzi w życie.

„Potęga podświadomości”, pomimo wielu niedociągnięć, była dla mnie ważna.

  1. Utwierdziła mnie w przekonaniu, że pozytywne myślenie ma sens.
  2. Zaczęłam zwracać uwagę na słowa jakie do siebie mówię. Przestałam obniżać wartość moich umiejętności i osiągnięć, a dzięki temu wzmocniłam moją pewność siebie.
  3. Dzięki niej wyłączyłam wewnętrznego krytyka. Nabrałam większej wiary w siebie i w swoje możliwości.
  4. Zaczęłam praktykować wdzięczność, aby koncentrować się na tym, co mam, a nie na tym, czego mi brakuje.
  5. Wzięłam odpowiedzialność za swoje życie. Przestałam zrzucać winę na innych i na okoliczności.

 

3. Bogaty ojciec Biedny Ojciec. Robert Kiyosaki

W tej książce zaciekawił mnie podtytuł: Czego bogaci uczą swoje dzieci na temat pieniędzy i o czym nie wiedzą biedni i średnia klasa?

Autor opisał w książce dwóch ojców. Pierwszy z nich miał studia, doktorat, osiągnięcia naukowe, a przy tym problemy finansowe. Drugi nie ukończył ósmej klasy, a stał się jednym z najbogatszych ludzi na Hawajach i pozostawił po sobie miliony dolarów.

Różniło ich podejście do finansów.

Choć wiele opisanych przez Kiyosakiego rozwiązań nie miało zastosowania w polskiej rzeczywistości, a dwóch ojców najprawdopodobniej nie istniało, książka ta była dla mnie dużą inspiracją.

  1. Uświadomiła mi błędy w zarządzaniu finansami oraz zmotywowała mnie do ich uporządkowania.
  2. Dzięki niej wzięłam odpowiedzialność za swoje dochody, co w dalszej perspektywie poskutkowało założeniem firmy. (O tym jak odkryłam moje szkoleniowe powołanie pisałam w pierwszym poście na blogu > tutaj).
  3. Zmieniła moje podejście do oszczędzania, według zasady „płać sobie na początku” i „wydawaj mniej niż zarabiasz”.
  4. Zweryfikowałam moje przekonania dotyczące pieniędzy, bo okazało się, że były wśród nich przekonania negatywne.
  5. Zrozumiałam wartość edukacji finansowej oraz to, że trzeba ją stale pogłębiać.

Przedstawiłam Wam książki, które miały na mnie wpływ u progu samodzielnego życia. Mimo merytorycznych nieścisłości, zawierają one wiele uniwersalnych prawd, które każdy może wdrożyć w życie.

Jestem ciekawa, jakie książki miały podobny wpływ na Ciebie? Daj znać w komentarzu.

A jeśli czytałeś którąś z powyższych książek, podziel się swoją opinią.

Najnowsze wpisy

Leave a Comment

Skontaktuj się ze mną

Wpisz i kliknij enter