Jak wytrwać w postanowieniu – 5 prostych kroków
Jak wytrwać w postanowieniu? Co zrobić, aby nie dać dojść do głosu wymówkom?
Ile razy zaczynałaś dietę, chodzenie na fitness, naukę języka obcego? Ile razy obiecywałaś sobie: koniec ze słodyczami! Koniec z robieniem wszystkiego na ostatnią chwilę!? A potem motywacja opadała i wracałaś do punktu wyjścia?
Jeszcze kilka lat temu, zdarzało mi się to często! Podejmowałam próby, które kończyły się niepowodzeniem. Wszystko zmieniło się, gdy przeczytałam w książce Briana Tracy, że samodyscyplina w jednym obszarze, zwiększa automatycznie samodyscyplinę w innym obszarze. Bardzo mi się to spodobało i postanowiłam, że sprawdzę, czy to działa!
Zaczęłam od diety. Ograniczyłam słodycze. Do dziś pamiętam to uczucie satysfakcji, gdy z pewnością siebie odmawiałam czekolady, ciast i ciastek. Ze zdumieniem odkryłam, że te drobne sukcesy, wzmacniały moją silną wolę. Stałam się bardziej asertywna. Poprawiłam zarządzanie czasem – bo przestałam odwlekać trudne zadania i zabierałam się do nich w pierwszej kolejności. Po pół roku musiałam przyznać Brianowi Tracy rację. Dzięki samodyscyplinie w całym moim życiu zaszły trwałe pozytywne zmiany. Dziś podzielę się z Tobą moimi pięcioma krokami na to, jak wytrwać w postanowieniu.
Jak wytrwać w postanowieniu – 5 prostych kroków
-
Wymagam od siebie więcej.
Na co dzień pracuję jako coach i trener. Od swoich klientów oczekuję konsekwentnego działania. Zadaję im zadania domowe i czekam na relacje z ich wykonania. Dopytuję, co stanęło na przeszkodzie, gdy zadanie nie jest zrobione. Postanowiłam, że będę przykładem dla innych! Zaczęłam od siebie wymagać więcej. Gdy tylko w mojej głowie pojawiła się wymówka, stosowałam autocoaching. Zadawałam sobie mnóstwo pytań: co jest powodem sięgania po słodkie? Co słodycz ma Ci dać? Czy jesteś głodna, czy chcesz poprawić sobie nastrój? W ten sposób odkryłam, że po słodycze sięgam w trudnych sytuacjach, na pocieszenie.
-
Zastępuję stary nawyk – nowym.
W książkach rozwojowych czytałam, że nawyku nie można wyeliminować – należy go zastąpić innym. Postanowiłam to przetestować. Zaczęłam się kontrolować. W trudnych momentach świadomie wybierałam – wodę mineralną zamiast słodyczy. Nie myśl, że było mi łatwo! Było trudno! A głos w głowie pytał: po co Ci to? Po co się tak katujesz? Ale ponieważ wymagałam od siebie konsekwencji, nie uległam wewnętrznej presji! 🙂 Dziś woda w momentach kryzysowych, wydaje mi się najlepszym rozwiązaniem. Z dumą stwierdzam, że wytrwałam w swoim postanowieniu!
-
Co ja będę z tego miała?
W wytrwaniu w moim postanowieniu pomagało mi skupienie się na korzyściach. Gdy tylko nachodziły mnie wątpliwości, przypominałam sobie, co będę miała z tego, że odmówię sobie słodkiej przekąski.
Jakie widziałam korzyści?
- Lepsze samopoczucie i więcej energii.
- Wzrost pewności siebie i własnej atrakcyjności.
- Poczucie, że to ja kontroluję swoje życie.
- Wzmocnienie poczucia własnej wartości.
- Wzrost mojej wiarygodności zawodowej – pokazanie klientom, że zmiany nawyków są możliwe.
- Stanie się wzorcem dla innych.
-
Nagradzam się.
Świętuję swoje sukcesy! Nawet te najmniejsze! Nagrodami są np. czas na książkę, wyjście do kina, aromatyczna kąpiel, zakupy! To podwaja moją motywację! (Więcej o samonagradzaniu przeczytasz -> tu).
-
Umiem kumulować satysfakcję.
Wytrwanie w moich postanowieniach daje mi ogromną satysfakcję. Nauczyłam się „przenosić” ją na inne płaszczyzny mojego życia. Gdy mam gorszy dzień w pracy, mówię sobie „ok, może dziś nie wypadłam najlepiej, ale za to moja silna wolna i samodyscyplina biją wszystko na głowę. Przecież nie muszę być we wszystkim doskonała!”
Dzięki tym pięciu krokom wiesz już, jak wytrwać w swoich postanowieniach. Mi pomogły one dokonać trwałych zmian. Zmieniłam przekonania, schematy działania. Mam poczucie kontroli nad swoim życiem. Dziś to ja pomagam moim klientom, dokonywać zmian, które wydają się im niemożliwe. Jeśli masz przed sobą wyzwanie, chętnie podzielę się z Tobą swoim doświadczeniem. Jestem przekonana, że jesteś w stanie dokonać tego, co sobie postanowisz. Skontaktujesz się ze mną przez maila: biuro@bogielczyk.com, lub przez formularz na stronie lub przez facebooka.
Trzymam za Ciebie kciuki! 🙂
Postanowienia to dobra rzecz, szczególnie jak ktoś potrafi je utrzymać i znaleźć w sobie motywację.
Kamila, zgadzam się z Tobą – wytrwałość jest tu kluczowa i to ona decyduje o sensie postanowień. Serdecznie pozdrawiam! Asia
Bardzo wartościowe rady 🙂 Ja jestem bardzo konsekwentna i zawsze trzymam się wyznaczonego planu. 🙂
Gratuluję Ci konsekwencji i samodyscypliny! Możesz być wzorem do naśladowania dla innych w kwestii postanowień! Życzę Ci kolejnych zrealizowanych planów! Pozdrawiam serdecznie!
Hmm… Trzeba spróbować, nie można przecież przez całe życie tkwić w miejscu!
Ola, spróbuj koniecznie! Gwarantuję rezultaty! Pozdrawiam! Asia
O Boże! Miliardy razy miałam nie dać się złym nawykom żywieniowym. O ile potrafię się zmobilizować w innych dziedzinach życia, tak nie jedzenie słodyczy jest dla mnie niemożliwością 😉 Ale praca nad sobą jest najwdzięczniejszą pracą, bo daje ogromną satysfakcję. Jako osoba niebiegająca mogę się na przykład pochwalić pierwszymi 5km na bieżni 🙂 Pobijanie własnych rekordów jest megamotywujące!
Agata, wielkie brawa za Twoje 5km! Ja ze słodyczami mam podobnie – nawyk z dzieciństwa 🙂 bo po obiedzie zawsze było coś słodkiego. Ale na szczęście nawyki można zmienić – czego jestem żywym przykładem. 🙂 Życzę Ci kolejnych życiowych rekordów! 🙂 Pozdrawiam serdecznie! Asia
Świetne rady, na pewno mi się przydadza, bo właśnie jestem w trakcie modyfikacji swoich nawyków i realizacji postanowień. Nie zawsze jest łatwo, ale za każdym razem gdy się udaje satysfakcja jest nieziemska 🙂
Dominika, życzę Ci jak najwięcej taki satysfakcjonujących momentów! 🙂 I życzę Ci wytrwałości w Twoich postanowieniach! 🙂 Pozdrawiam! Asia
No powiem Ci że ja na dietę nigdy nie umiałam przejść i zawsze kończyło się fiaskiem :D.
Ale na szczęście fitn to moja praca także jakoś utrzymuje się constans 😉
Wow! Szacun dla Twojej pracy! Podziwiam instruktorki za ich nieskazitelne figury i za ten ogromny wysiłek fizyczny, jaki wkładają w każde zajęcia! 🙂
Nagradzanie się to bardzo fajny sposób na zwiększenie motywacji 🙂 Poza tym nikt nie wytrzymałby ciągłego wymagania od siebie nowych rzeczy i sztywnego trzymania się planu – trzeba zachowywać we wszystkim równowagę 🙂 Czasem trzeba przycisnąć, czasem trzeba odpuścić i nigdy nie należy robić nic na siłę, bo zwykle nic z tego nie wychodzi 🙂 I nie warto przejmować się porażkami – należy wyciągać z nich wnioski 🙂
Dokładnie tak, jak piszesz Elwira! Porażki zdarzają się najlepszym, dlatego ważne jest dostrzeganie swoich najmniejszych sukcesów. Chodzi o koncentrowanie się na swoich osiągnięciach, nagradzanie się za nie i ciągłe podsycanie ognia wewnętrznej motywacji! Pozdrawiam Cię serdecznie! 🙂
O tak, ciastka i ciasteczka. A ja tylko marudzę, że chcę schudnąć i co niedzielę obiecuję sobie bezskutecznie, że od tego poniedziałku to już na pewno ćwiczę. I nic. Czasem w postanowieniach rozum i logika niewiele mają do powiedzenia.
JoAsia, dużo ważniejsze niż rozum i logika są emocje! 🙂 Ja wyobrażałam sobie jak będę się świetnie czuć lżejsza o parę kilo, jak super będę się prezentować na szkoleniach – one mnie tak budują, że nie ciągnie mnie do słodyczy! 🙂
Zastąp stary nawyk nowym. To wydaje się mieć sens. Podoba mi się 🙂
Sprawdzone! 🙂 Polecam. 🙂
Fantastyczne pomysły aby wytrwać w postanowieniach!
Sandra, bardzo Ci dziękuję. Sposoby i przetestowane na mojej własnej skórze. Gwarantuję rezultaty! 🙂
Człowiekowi często zależy na opinii innych ludzi dlatego staramy się dotrzymywać słowa, szanować…trzeba czasami zadać sobie pytanie dlaczego wobec samych siebie nie jesteśmy aż tak lojalni.
Adam, bardzo dziękuję Ci za Twój komentarz i tę perspektywę. To faktycznie ciekawe. Znam wiele osób, które skutecznie motywują innych, a w swoim życiu są niezdolni do wprowadzenia zmian, których pragną i o których cały czas mówią. Jest kolejny pomysł na artykuł na bloga. 🙂 Serdecznie pozdrawiam! Asia
autocoaching muszę częściej o nim pamiętać:) doskonała pozycja ” siła nawyku” apropo…:) ale pewnie czytałaś 🙂
Paulina, dziękuję za Twój komentarz. “Siłę nawyku” czytałam, bardzo mi się podobała, z uwagi na zawartość i na lekkie pióro autora. Autocoaching stosuję często. Obnaża on moje niektóre abstrakcyjne usprawiedliwienia 🙂 i bardzo pomaga mi w pracy nad sobą. Serdecznie Cię pozdrawiam! 🙂 Asia
Twoje rady bardzo mi się przydadzą , bo niestety mam z tymi postanowieniami pod górę 🙁
Aniu, szczerze Ci polecam moje sposoby – sprawdzone w boju i mogę zagwarantować ich skuteczność! Trzymam kciuki za Twoje wytrwanie w postanowieniach! Serdecznie pozdrawiam! Asia 🙂
Jeśli mam odpowiednią motywację, nie jest dla mnie problemem wytrwać w postanowieniu. Tylko konsekwencja i uparte dążenie do celu – tego trzeba koniecznie, żeby tę motywację utrzymać:)
Mi w utrzymaniu motywacji pomaga nagradzanie się za te małe kroczki w drodze do realizacji dużego celu. Magda, a jakie Ty masz sposoby? Serdecznie Cię pozdrawiam!
Masz rację, teraz już wiem… Ale od wiedzy do zastosowania daleka droga i to nie łatwa…. Tu trzeba lata ćwiczeń….
Ula, wiadomo, że nie jest to łatwa droga. Przecież zmieniamy nawyki praktykowane przez lata, ale radość z efektów jest dla mnie nie do opisania! 🙂 🙂
Ja niestety słynę ze słomianego zapału 🙁 Musze koniecznie sprawdzic czy Twoje sposoby mi pomogą 🙂
Sprawdź i daj mi znać, jak poszło. 🙂 Trzymam kciuki za sukces! 🙂
Jeszcze bym dodała, że gdy złamiemy na chwilę swoje postanowienie (np. podczas odchudzania zjemy czekoladę) – nie wolno się tym zamartwiać, tylko trzeba wciąż przeć do przodu 😉
Marta, masz rację! Grunt, żeby nie przejmować się takimi potknięciami i dalej trwać w swoim dietowym (i innym) postanowieniu! 🙂
Chyba grunt to determinacja. Choć przyznaję, że u mnie też bywa z tym różnie.
U mnie dużo zależy od celu. Jak wywołuje u mnie emocje, jest łatwiej niż wtedy gdy cel jest przedmiotowy i bezduszny. 🙂
Od kilku lat staram się w ześniejsze chodzić spać i w ześniejsze wstawać, ale mi się to nie udaje. Jestem chyba mało konsekwentna 🙂 Podobno nawyk kształtuje się trzy miesiące.
http://altealeszczynska.blog
A myślałaś o metodzie małych kroków na początek i nagradzania się za każdy mały sukces?
No ja mam kłopot z wytrwaniem w postanowieniach..trochę tak, że jak coś postanowię- to podświadomie robię na przekór 😉
Ojej, nie zazdroszczę! 🙂 Choć zawsze można to odwrócić. 🙂
Witaj Joasiu ja może trochę odbiegnę od tematu, poznałyśmy się na szkoleniu w Bytowie. Śledzę Twoją prace i spotkania jakie odbywasz i w związku z tym mam pytanie czy nie mogłabyś zorganizować warsztatów w Elblągu lub okolicy, chętnie z nich skorzystam i wile innych kobiet które rozpoczynają własny biznes.
Cześć Lucyna, bardzo mi miło przeczytać wiadomość od Ciebie! 🙂 Chętnie przyjechałabym do Elbląga, zapiałam sobie Twojego maila. Napiszę do Ciebie dziś lub jutro, żeby doprecyzować tematykę szkoleń i ilość zainteresowanych. 🙂 Bardzo serdecznie Cię pozdrawiam! Będziemy w kontakcie! 🙂 Asia Bogielczyk
Świetne rady! bardzo podoba mi się zwłaszcza ta, żeby jeden nawyk zastąpić drugim. Coś w tym jest.
Naprawdę coś w tym jest, bo u mnie dopiero ten sposób sprawdził się w 100%! 🙂
Koniec wymówek.
Tym razem musi się udać!
Będę trzymać kciuki! Wierzę, że tym razem osiągniesz to, co postanowiłaś! 🙂
Też mam problem ze słodyczami. Lubię czekoladę. Jak bym pewnie miała problemy z wagą to bym się powstrzymała aby ich tyle nie konsumować. A tak mam za słabą motywację. Zacznę stosować Twoje rady!
Wspaniale! Daj znać, jak Ci poszło! Pozdrawiam serdecznie! Asia Bogielczyk
Bardzo ciekawy wpis, pozdrawiam serdecznie 🙂
Daria, dziękuję! Pozdrawiam serdecznie!
Asia
Czasem każdy miewa słabsze chwile, ale zdecydowanie warto nad sobą pracować. Chociaż z tą wodą zamiast słodyczy to mi nie idzie. Wolę odpokutować swoje sportem 😉
Karolina, sport to świetna pokuta! 😉 Trzymam kciuki za wszystkie Twoje postanowienia! Asia
Przy postanowieniach ludzie najczęściej mylą je z życzeniami czy zachciankami. Te drugie oparte są na emocjach, gdy emocje mijają – mija postanowienie. Prawdziwe postanowienie to bardziej strategiczne pojęcie, które przede wszystkim koncentruje się na środkach do celu. Nie postanawiam, że się odchudzę, ale w jaki sposób to zrobię!?
Wytrwanie w postanowieniu to chyba najtrudniejsza jego część 🙂
Tu bardzo pomoże nagradzanie się za najmniejszy choćby sukces. 🙂